Podziel się tym w mediach społecznościowych

 

Zobacz stronę autorki

dr Joanna Podgórska-Rykała
Katedra Polityk Publicznych

Niedawno na profilu jednej z facebook’owych grup, do której należę przeczytałam wpis koleżanki, który sprawił, że się uśmiechnęłam. Koleżanka w czasach kwarantanny wybrała się na pocztę, by kupić sobie płyn do prasowania – cokolwiek to jest..

O tym, że na poczcie można już kupić prawie wszystko, w tym ubezpieczenia, zabawki, książki, gry, słodycze, a w niektórych placówkach można poczuć się nawet jak w kawiarni (kawa, herbata, kanapki) wiemy już wszyscy. Jak wyjaśniają przedstawiciele poczty, „chodzi o to, aby stała się ona bardziej przyjemnym miejscem dla klientów.”

W czasach kwarantanny i zbliżających się wyborów prezydenckich Poczta Polska ma szansę jeszcze bardziej zaistnieć w świadomości Polaków. Dzięki jej usługom, nawet „na wyborach” poczują się prawdopodobnie „jak w domu”. Plan jest bowiem taki, żeby zagłosować, nie wychodząc w ogóle z domu. Usługę wyborczą zrealizuje Poczta Polska.

6 kwietnia Sejm uchwalił ustawę, według której tegoroczne głosowanie w wyborach prezydenckich miałoby zostać przeprowadzone wyłącznie w formie korespondencyjnej. Ustawą zajmuje się obecnie Senat. Narodowy operator pocztowy został wskazany w nieuchwalonej jeszcze ustawie, jako podmiot, który ma współdziałać przy organizacji wyborów prezydenckich. W tym celu, od kilku dni wysyła do samorządów maile z prośbą (a może żądaniem), by te wydały pliki zawierające dane o wyborcach („spis wyborców w postaci pojedynczego spakowanego pliku niezabezpieczonego hasłem”) oraz urny.

Wybory prezydenckie planowane są na 10 maja, czasu jest więc mało, a firma chce się dobrze przygotować do swojego zadania. Samorządy jednak odmawiają. Ale na tym się nie kończy. Wiele z nich złożyło w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na wyłudzeniu danych osobowych. Do niektórych urzędów wpływają ponadto listy i wiadomości od mieszkańców niewyrażających zgodę na przekazywanie komukolwiek ich danych osobowych…

Sprawa jest w toku, konsultacje i dyskusje trwają. Karty wyborcze już jednak zaczęto drukować.

A teraz kilka słów komentarza. Zjawisko, z którym mamy do czynienia, które obserwujemy w polskiej przestrzeni publicznej nazywa się instrumentalizacją prawa. Wybory są konieczne i to natychmiast, bo tak stanowi Konstytucja! Konstytucja – jako hasło, słowo klucz, pretekst.. pojawia się w politycznym dyskursie tak często, że wszyscy się już do tego przyzwyczailiśmy, a część Polaków, (która Konstytucji niestety nie czytała, bądź czytała, ale w 1997 roku i od tego czasu zapomniała) nie zwraca już na to żadnej uwagi.

Jednak wnikliwy student prawa czy administracji wie, że z punktu widzenia Konstytucji, już kilka tygodni temu wprowadzony powinien być stan klęski żywiołowej – co siłą rzeczą spowodowałoby przesunięcie wyborów o kilka miesięcy.

W obecnych warunkach przeprowadzenie wyborów prezydenckich, zgodnie z projektem ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., uchwalonym przez Sejm w dniu 6 kwietnia 2020 roku (ale procedowanym jeszcze w Senacie) spowoduje naruszenie standardów demokratycznego państwa prawa.

W szczególności zwrócić uwagę należy na brak równych szans kandydatów nie tylko na prowadzenie kampanii wyborczej (to pierwszy taki przypadek, że właściwie tylko jeden kandydat jest widoczny w przestrzeni publicznej), ale również na samą możliwość skutecznego zgłoszenia własnej kandydatury – jak bez partyjnego zaplecza i w zgodzie z zasadą #zostanwdomu zebrać wymagane podpisy? Analizując sytuację korespondencyjnych wyborów dalej, pojawia się pytanie, jak zagłosować będąc za granicą, gdzie również obowiązują zakazy poruszania się, wychodzenia z domu? Czy tam też dotrze niezawodna Poczta Polska? Ministerstwo Spraw Zagranicznych proponuje inne rozwiązania, które jednak narażają zdrowie obywateli mieszkających za granicą. Ponadto, czy wybory przeprowadzone przez operatora pocztowego będą charakteryzowały się tajnością głosowania?

Pojawia się w tym temacie o wiele więcej wątpliwości.

Jakie więc będą te wybory, jeśli w ogóle się 10 maja odbędą?